e-Golf generacji siódmej – wersja poliftowa

Volkswagen e-Golf siódmej generacji w wersji poliftowej to auto produkowane od roku 2017 do chwili obecnej. Pod maską samochód ten ma silnik elektryczny o mocy 136 koni mechanicznych, ale ze względu na masywny akumulator ten konkretny pojazd nie jest nadzwyczaj dynamiczny, choć funkcjonalność innych bardziej typowych odmian Golfa zachował. Mowa tu dokładnie o pięciodrzwiowym nadwoziu długim na cztery metry i dwadzieścia siedem centymetrów. Ten konkretny samochód ma też bagażnik o pojemności 341 litrów i rośnie on aż do 1231 litrów pojemności, po złożeniu oparć tylnych miejsc siedzących.

Jeśli zaś chodzi o konkrety odnośnie tych miejsc siedzących to jest ich pięć, choć to środkowe z tyłu jest opcją raczej dla chudej osoby dorosłej. Wiele znaczy też i to, że e-Golf po lifcie nie jest autem o sporym zasięgu, czyli na pełnym akumulatorze przejedzie znacznie mniej od wersji spalinowej z pełnym bakiem. Dlatego pojazd tego rodzaju jest taką dodatkową opcją na miasto, a na dłuższą trasę ludzie raczej typują taki spory rodzinny sedan z wielkim silnikiem benzynowym. Jednak e-Golf w wersji poliftowej to także ten sam promień skrętu, co w przypadku bardziej standardowej odmiany Golfa generacji siódmej, czyli ten samochód sprawdzi się podczas manewrowania po zatłoczonym parkingu pod marketem, a gdy tym autem stajemy przed sygnalizatorem, to silnik się najzwyczajniej w świecie wyłącza i dzięki temu oszczędzamy energię.

Cechę tę mają też auta z silnikami benzynowymi, ale samochody elektryczne takie jak e-Golf w wersji poliftowej mają nad nimi istotną przewagę. Ta przewaga polega na tym, że jeśli już ktoś taką nieco większą elektrownię domową składającą się z kilkunastu paneli fotowoltaicznych, to ładuje tego typu elektryczny pojazd z pewnym stopniu za darmo.

Rzecz jasna na tego typu zaletach nie kończy się istotna przewaga e-Golfa, bo auta elektryczne się zmieniają, czyli ich akumulatory i silniki z roku na rok stają się wydajniejszymi i dlatego też za ponad dekadę będzie ich znacznie więcej i to nie tylko w sporych miastach świata.